żona dwa razy z tym samym ogierem w ciągu tygodnia

jacek_45

Zaczęło się banalnie czyli spotkanie z inną parą w układzie 2k+2m. Po wstępnej ceremonii zapoznania się i wypicia drinków pogrążyliśmy się w orgii. On rżnął moją żonę, ja rżnąłęm jego przyjaciółkę. Posuwał ją tak intensywnie, że miała orgazm już po kilkunastu minutach i sam zaraz po niej. Moja partnerka była bardziej oporna i musiałem znacznie dłużej popracować. W tym czasie jak oddawałem się rozkoszom żonka wyszła ze swoim ogierem na dymka i jak się później dowiedziałem, zerżnął ją ponownie w samochodzie na parkingu. Po wszystkim rozeszliśmy się a żonka oznajmiła mi że chciałabv się spotkać tylko z nim i żebym to zorganizował. Po pięciu dniach ogier odwiedził nas ponownie. Po wypiciu drinka ogier udał się do łazienki skąd już wyszedł nagi ze sterczącą pałą. Podeszedł do niej i wsadził kutasa do buzi. Siedziałem obok żonki, która mi waliła sterczącą pałę. Po chwili wstałem i wyszedłem z pokoju pozostawiając ich samych. Będąc w pomieszczeniu obok słyszałem tylko jęki, sapanie i odgłosy ostrego rżnięcia. Po kulkunastu minutach żonka wyszła z pokoju do łazienki cała w spermie oznajmiając z uśmiechem że to jeszcze nie koniec bo ogier jest na viagrze i będzie to trwało dłużej. Nie myliła się trwało to prawie 2 godziny z przerwami na higienię w łazience. Gdy facet już całkowicie sie wyeksploatował poprosił mnie do pokoju i zaproponował zakończenie wieczoru wejściem mojego sterczącego penisa w rozjebaną cipę żonki. Nie trzeba było mnie długo prosić gdyż byłem tak naładowany, że po 5 minutach cała zawartość mojego działa była na pupie żonki, którą wcześniej spermą zalał ogier.
Pominąłem szczegóły ostrego rżnięcia nie chcąc zanudzić czytających. Mogę tylko dodać ze będzie następne rogaczenie pod koniec lipca.