Autor |
Wiadomość
|
pavelecbart
|
Wysłany: Wto 12:35, 23 Gru 2014 Temat postu: Jak się to u nas zaczęło. |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kujawy Płeć: Mężczyzna
|
Jak to u nas się zaczęło – musiałem sięgnąć pamięcią prawie 20 lat wstecz.
Byliśmy raptem z rok po ślubie, gdy u mnie w pracy pojawił się nowy kolega Jarek. Zamieszkał niedaleko nas w wynajętym mieszkaniu, był kawalerem. Był w tym samym wieku co ja, zona miała wtedy 23 lat czyli młoda cipka i niestety trzeba powiedzieć, że głupia ale jak widać w wieku jak najbardziej nastawionym na rżnięcie.
Polubiliśmy się z Jarkiem i często wieczory spędzaliśmy u niego. Nie ukrywam wódka gościła na stole dość często z czasem zauważyłem, że Magda dość swobodnie u niego się czuje. Robił wrażenie zagubionego i chyba niejako wymuszał użalanie się nad nim przez Magdę. Stara śpiewka – świat go nie rozumie itp. a ona wcielała się w role pocieszycielki. Póki było to słownie nie interweniowałem, ale gdy zaczęło się przy mnie głaskanie po rękach czułe pożegnania, powiedziałem aby się ogarnęła. I tak się stało – odpuściła.
Przynajmniej tak mi się wydawało, zresztą jak się dowiedziałem późnij słusznie.
Kolega był u nas w mieście chyba z dwa lata, później znalazł lepsza pracę za granicą w Niemczech, ponieważ nie dysponował samochodem cały jego dobytek postanowili do Reichu przewieść znajomi, było jeszcze jedno miejsce wolne więc pojechała i Magda. Dlaczego ją puściłem ? – mieliśmy w domu stresującą sytuację, musieliśmy zmienić jedno wynajmowane mieszkanie na drugie i nawet było mi na rękę aby Magda mi się tutaj nie szwędała gdy będę załatwiał przeprowadzkę.
Gdy przyjechali po chyba 3 dniach, dowiedziałem się, że w jego mieszkaniu były dwa pokoje w jednym spali znajomi w drugim Magda i Jarek. W sumie mogłem się domyślać, że na pewno nie czytali tam bajek, ale z drugiej strony żadnych dowodów nie miałem więc i nic zrobić nie mogłem.
Jarek od czasu do czasu pojawiał się w Polsce i nas odwiedzał, pewnego dnia gdy przyjechał sytuacja stała się na wskroś jasna i klarowna.
Gdy podjechałem pod dom była już przy mnie sąsiadka i relacjonowała co widziała, może niewiele, ale w oknie firanek nie było był to parter a za oknami ogródek na który zazwyczaj nikt poza nami nie wchodził ale stało się, weszła bo coś jej tam zwiało czy spadło a akurat (zbieg okoliczności był otwarty). Generalnie sytuacja wyglądała następująco: moja kochana młoda żona, uderzała w ślinę z cyckami na wierzchu z kolegą Jarkiem.
Cdn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pavelecbart
|
Wysłany: Śro 12:03, 24 Gru 2014 Temat postu: cz.2 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kujawy Płeć: Mężczyzna
|
Sąsiadka wścibska ale na coś się przydała.
W sumie nie zrobiłem wielkiej afery w domu, to tylko potwierdził to czego się domyślałem.
Oczywiście zaprowadziłem porządek, do Jarka specjalnych pretensji też nie miałem, gdybym był na jego miejscu też spróbowałbym sytuację wykorzystać, święty nie byłem kobiety zawsze lubiłem i lubię.
Wychodziłem z założenia, że na przyszłość zawsze ten jej romansik może mi się przydać. Oczywiście przy najbliższej okazji odbyłem rozmowę z Jarkiem jak wydaje mi się szczerą z której dowiedziałem się, że w Reichu nie przeleciał jej bo nie pozwoliła, ale oprócz tego wszystko inne było.
Zycie toczyło się swoim torem, aż gdzieś 12 lat temu przyszło mi do głowy, ze warto byłoby spotkać się w układzie 2+1. Zacząłem namowy ale jakoś bez widocznego skutku, i wtedy przydał się wybryk gówniary sprzed lat.
Przypomniałem jej go i protesty się zakończyły, z wyborem partnera problemu nie było to kolega sprzed lat mieszkający ani nie za daleko ani nie za blisko a przy tym kawaler.
Pierwsze spotkanie to totalny stres, skończyło się na wypieszczeniu jej ale pierwsze koty za płoty. Kolejne spotkania to już niezła zabawa.
Trudno mi podać pełną chronologię zdarzeń ale po może dwóch latach, wysłałem ja samą do niego a ja tymczasem pojechałem (zresztą sam jej to powiedziałem) do znajomej (też panna). Wyszło na to, że oni lepiej się bawili niż ja ale i z Martą nie było źle choć bez pełnego seksu to zawsze pierwsze koty za płoty (przydała się w następnych latach)
I kolejne lata to spotkania razem z kolegą Martą, Magdą razem, ale także wysyłanie Magdy samej do kolegi, na początku było trochę zazdrości ale ta mijała.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiek47
|
Wysłany: Śro 13:39, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
hm!!! Nieźle. A co nowego przyniósł mijający rok i jak do tego doszło ? 3+1 k+k?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pavelecbart
|
Wysłany: Śro 14:27, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kujawy Płeć: Mężczyzna
|
misiek47 napisał: |
hm!!! Nieźle. A co nowego przyniósł mijający rok i jak do tego doszło ? 3+1 k+k? |
Myslę, że przez świeta dopiszę )
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiek47
|
Wysłany: Wto 12:17, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Skończyła się wena ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
waskodagama
|
Wysłany: Śro 13:59, 07 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
daj byczkowi odpoczac po swietach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|