Autor |
Wiadomość
|
Sebek1p
|
Wysłany: Pon 16:20, 01 Mar 2010 Temat postu: Spóznienie |
|
|
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Witam jest to moje opowiadanie napisane jakieś 4 lata temu. Sytuacja jest zupełnie wymyślona. Jeśli się komuś spodoba to proszę o komentarz może pokuszę się o ciąg dalszy. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Kobieta stała przy oknie i z utęsknieniem kogoś oczekiwała. Nagle jej twarz rozjaśnił blask. Krętą droga nadjeżdżał samochód. Zielony Ford K –tak to był jej ukochany. Nie mogła się mylić. Szybko przebiegła pokój. Podczas ruchu można było zauważyć jej wygoloną cipkę, którą zakrywała skąpa haleczka. Na korytarzu jeszcze spojrzała w lustro i szybko podbiegła do drzwi. Otworzyła zamek i szybko pobiegła do sypialni. Całą sypialnie wypełniało łoże, wielkie przykryte czerwonym jedwabnym nakryciem. Naprzeciwko łóżka stała tylko toaletka z wielkim kryształowym lustrem. Kobieta podbiegła do toaletki, wybrała jeden flakonik i skropiła się wonnymi perfumami. Szybko wsunęła się pod przykrycie łóżka tak, że wystawała jej tylko dolna część ciała od pasa w dół. Po chwili usłyszała otwierające się drzwi i kroki na schodach. Bardzo się podnieciła wyobrażając sobie jak mu stanie na ten widok.
Mężczyzna wszedł do pokoju. Gdy poczuła jego obecność powiedziała:
-Możesz zrobić ze mną, co chcesz!
Mężczyzna stał niezdecydowany kilka sekund a po chwili kobieta poczuła jego oddech na swym wewnętrznej stronie ud. W pierwszej chwili, gdy delikatnie językiem badał jej skórę delikatną niczym jedwab, nie poczuła, że mężczyzna ma brodę. Gdy zagłębiał się pomiędzy jej rozłożone szeroko nogi nie zauważyła tego lub nie chciała tego zauważyć gdy Jego język pieścił jej muszelkę z taka finezją, jakiej przedtem nigdy nie zaznała.
-O tak kochany jeszcze, jeszcze mocniej!- prawie krzyczała.
Mężczyzna był chyba swoistym wirtuozem w tej dziedzinie gdyż jej jęki przechodziły okrzyki rozkoszy. Wiercił jej w pochwie językiem niczym wiertłem.
-Chcę Ci obciągnąć- powiedziała
Posłusznie odwrócił się tak, aby mogła bez problemu dostać się do jego ptaszka.
Rozpięła mu spodnie i łapczywie sięgnęła po ich zawartość. Jakież jej było zdziwienie, gdy zobaczyła penisa prawie dwukrotne większego i grubszego od penisa swojego męża.
-Kim jesteś?- zapytała –Ty nie jesteś Piotrem.
Mężczyzna odwrócił się powoli a ona ujrzała najlepszego kolegę swojego męża-Jacka.
-Jacek, co ty tu robisz?- zapytała
-W tej chwili nic-odpowiedział żartobliwie-Ale przed chwilą...
Rozbrajał ją ten facet. Ale z drugiej strony taki ptak mógłby trochę polatać. Nie mówiąc już nic pochyliła się i ustami zdjęła mu z trudem napletek z żołędzi wielkiej jak jabłko. Po tym zabiegu pała Jacka powiększyła się znacznie a ona zadawała sobie pytanie jak cos takiego można sobie włożyć w cipkę. Jacek ciężko oddychał i palcami masował jej cipkę.
Wyjęła z ust pytę Jacka i powiedziała:
-Rozbierz się.
-Przecież może tu za chwilę zjawić się Twój mąż!
-Nic się nie przejmuj.-powiedziała i złapała go za spodnie, które po chwili leżały obok łóżka.
Sama zeszła z łóżka kazała mu się tak ułożyć, aby stojąc tyłem do drzwi mogła mu bez przeszkód obciągać mu dalej.
Podjeżdżając pod dom zauważyłem samochód Jacka. Kląłem na siebie samego, po co kazałem mu dziś przyjeżdżać przecież z Beatką zaplanowaliśmy ostre ruchanko. Cóż stało się.
Wszedłem do domu i zdziwiła mnie cisza przecież Beata powinna już zalewać się łzami ze śmiechu słuchając opowiadań Jacka. Czyżby coś się stało- pomyślałem. Szedłem korytarzem, gdy zza drzwi sypialni usłyszałem sapanie. Drzwi były lekko uchylone. To, co ujrzałem Przeszło moje oczekiwania i wprawiło mnie w osłupienie. Moja żona obciągał kutasa Jackowi. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Za nim zdołałem wyksztusić słowo minęła dobra chwila. Nie powiem, bo w moich spodniach zaczęło się dziać coś dziwnego moja pyta nabrzmiewała. Nie mogłem zrozumieć tego zjawiska. Zamiast być wściekły byłem podniecony. I to cholernie podniecony.
-Co się tu dzieje?- wykrztusiłem wreszcie
Jackiem trochę szarpnęło i spojrzał na mnie jak zbity psiak. Beata tylko się odwróciła i powiedziała:
-Nie gniewaj się mężusiu. Tak mi się chciało, że zaczęłam bez Ciebie. A że z Jackiem. No, bo tak jakoś mi się nawiną pod rękę.-dodała, firlutnie mrużąc oczy.
-Może byś się tak do nas przyłączył- powiedziała cały czas waląc konia Jackowi
Ostentacyjnie lewą ręką pogładziła się po pupie i skierowała swe paluszki w stronę słoneczka.
Diablica dobrze wiedziała, że TA dziurka budzi moje uznanie. A nie dawała mi często zasmakować tej przyjemności. Jeszcze z małą dozą zaskoczenia podszedłem do niej i mocno może za mocno klepnąłem ją w tyłek. Odczuł to też boleśnie Jacek, ponieważ Beata zacisnęła zęby na jego kutasie. Pochyliłem się i zacząłem lizać jej dupkę. Najpierw obydwa pośladki a potem pomału szedłem do roweczka. Podniecało mnie to, że Beata nie protestuje, co zawsze czyniła w takiej chwili, ale ona pewnie myślała o kutasie Jacka, który do przeciętnych nie należał. Zwilżałem jej kakałko językiem jednocześnie pomału rozbierając się. Uwolniłem ze spodni ptaszka. Wstałem i począłem wiercić palcem Beacie w dziurce. Chyba ją to podniecało, bo zaczęła kręcić dupką i wzdychać wtedy gdy pyta Jacka opuszczała jej usta. Zrobiwszy sobie nieco miejsca zacząłem wkładać pytę w dupkę Beaty. Szło pomału, ale jej zwieracz wpuścił mnie do środka. Zacząłem ją pomału ruchać. Jak by tylko na to czekała, bo lekko się wyprostowała założyła mi ręce naszyję i zawisła nad kutasem Jacka.
-Nie myślisz chyba tego drąga wsadzić sobie do cipy?- zapytałem
-A właśnie, że myślę o tym od dłuższego czasu.- odpowiedziała- Pomóż mi- dodała.
Delikatnie włożyłem palce do jej cipki i poczułem jak stamtąd wylewają się strumienie soków. Rozchyliłem ją maksymalnie i naprowadziłem na kutasa Jacka. Obydwoje wydawali głośne westchnienie, gdy ten drągal powoli zanurzał się w jej cipce. Nie wiem, dlaczego ale podniecało mnie to, gdy powoli te dwa ciała zespalały się w jedno, a właściwie to trzy, bo jeszcze byłem ja.
Beata ułożyła się na Jacku i zaczęli się rytmicznie poruszać. Ja osobiście nie musiałem nic robić, ponieważ dupa Beaty sama mi robiła dobrze. Zaczęli się całować i dyszeć coraz bardziej, a i mnie nie było gorzej. Jacek podrzucał Beatę na swym wielkim rożnie a jej zwieracz robił mi coraz lepiej. Wkrótce Jacek zaczął dochodzić jego okrzyki zlewały się z naszymi. Orgazm, jaki miałem można chyba porównać do trzęsienia ziemi. Opadliśmy dysząc na łóżko. My po bokach a Beata w środku. Leżąc tak my gładziliśmy jej ciało a ona niezmordowanie wyciskała ostatnie resztki spermy z naszych fiutów.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dom84
|
Wysłany: Czw 12:42, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz Płeć: Mężczyzna
|
nono spoko opowiadanko:) powiem ci że sie napaliłem strasznie, wyobraźnia zaczeła działać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MichalB
|
Wysłany: Pon 0:15, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Dobre opowiadanko .Dziwi mnie tylko jedno. Jak to się stało że masz opowiadanko które to od dawna było moim marzeniem a się nie znamy. Nikomu też o tym nie mówiłem.Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|