Autor |
Wiadomość
|
PawelM
|
Wysłany: Sob 17:41, 31 Paź 2015 Temat postu: Niegotowy |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Z Markiem znamy się od zawsze. Można powiedzieć, że bawiliśmy się razem
w piaskownicy. Nie wyobrażam sobie innego męża niż on, mimo że fizycznie
nie koniecznie do siebie pasujemy. Marek jest raczej drobnym i delikatnym
mężczyzną, ale bardzo go kocham. Mi natura dała znacznie więcej i często
jestem zaczepiana przez facetów, co Marka trochę denerwuje i ma do mnie
o to pretensje. W łóżku mój mąż jest bardzo czuły i to jest fajne, ale
czasem mam ochotę żeby był bardziej dominujący i pewny siebie.
W rok po slubie zaczęłam fantazjować o seksie z innym mężczyzną i coraz
bardziej pragnęłam wcielić te fantazje w życie. Myślałam o zdradzie ale
zawsze z Markiem mowiliśmy sobie wszystko i nie chciałam go okłamywać.
Zastanawiałam się co mu mniej złamie serce, czy ewentualne odkrycie
mojej niewierności, czy jawne wyznanie, że pragnę innego.
Postanowiłam porozmawiać z mężem. Widziałam, że cierpi ale ostatecznie
się zgodził. Na forach znaleźliśmy odpowiedniego mężczyznę. Spotkaliśmy
się z nim najpierw w retauracji, żeby trochę się poznać. Okazał się
fajny i wpadł mi w oko. Czułam się przy nim swobodnie. Nawet Marek
zamienił z nim parę zdań, choć widziałam jak ciężko mu to przychodzi.
Ustaliliśmy, że spotkamy się u nas w domu w sobotę. Marek nie zgodził
się na penetrację, więc umowiliśmy się tylko na pieszczoty ręczne.
I tak cieszyłam się z tego i miałam nadzieję że mój mąż się nie wycofa.
Był bardzo nie swój gdy doszło do spotkania. Zgaszony i jakby nieobecny.
Wypiliśmy trochę alkoholu dla przełamania lodów i liczyłam że to go rozrusza.
Gdy rozmawialiśmy w salonie, dziedziałam na kolanach Marka i przytulaliśmy
się a Tomek, mój potencjalny ogier naprzeciw nas. Szepnęłam Markowi, że go
kocham i spytałam Tomka czy mogę usiąść obok niego. Przysiadłam się na
kanapę obok, ale w pewnej odległości.
- Ładne masz pończochy. Co to za materiał? - spytał.
- Nie wiem, ale miły w dotyku. Chcesz zobaczyć?
Marek ukrył twarz w dłoniach i głośno wypuścił powietrze, gdy Tomek
położył dłoń na moim udzie. Byłam bardzo podniecona i jeszcze bardziej
bałam się, że Marek się teraz załamie i wycofa.
- W porządku kochanie? - spytałam.
- Tak - odpowiedział cicho.
- Napewno?
Skinął głową.
- Kocham cię wiesz. Uśmiechnij się do mnie jeśli wszystko jest ok.
Uśmiech Marka był blady i wymuszony, jakby miał mdłości, które pewnie miał.
Rozchyliłam uda, żeby ułatwić Tomkowi pieszczoty i podgrzać atmosferę.
- Podobają ci się moje majteczki?
- Są seksowne.
Założyłam je tak, żeby wrzynały się mocno w cipkę. Czułam, że mam mokro.
Pragnęłam, żeby Tomek przesunął rękę wyżej.
- Też są miłe w dotyku - powiedziałam.
Widziałam, że Marek pęka, więc poprosiłam żeby się przysiadł. Usiadł z mojej
drugiej strony i wyglądał na onieśmielonego i pozbawionego pewności siebie.
- Możesz mnie też pieścić.
Nic nie odpowiedział. Widziałam jak mu ciężko. Pomyślałam że jeśli będę się
z nim całowała, doda mu to otuchy i łatwiej wszystko zniesie. Całowałam więc
go najczulej jak potrafiłam i szeptałam że go kocham. Dolną część mojego ciała
przeszywały fale rozkoszy za sprawą ręki Tomka, która pieściła wszystkie moje
intymne miejsca. Marek zerkał ukradkiem i odwrócił się zamykając oczy, gdy
zobaczył jak Tomek wsuwa mi dłoń w majtki. Wybiegł do kuchni a ja za nim.
- Przerwiemy to. Kocham cię. Bardzo. - powiedziałam przytulając go mocno
i całując.
Po chwili opanował się i najwyraźniej doszedł do wniosku, że i tak będę
myślała i innym facecie a może nawet puszczę się bez jego wiedzy. Postanowił
spróbować jeszcze raz.
- Dam radę. Chodźmy.
Po powrocie do salonu poprosiłam Marka, żeby był blisko mnie.
- Chcę to przeżyć wspólnie z tobą kochanie.
Oparłam się na mężu. Nasze twarze były tuż przy sobie. Głaskał mi włosy.
Tomek zdjął mi majtki i wtedy rozłożyłam nogi szeroko. Ciepło jego dłoni
doporowadzało mnie do szału. Jeździł po moich udach zbliżając się coraz
bardziej do wilgotnej szparki i w końcu wsunął w nią palec. Bawił się mną
tak, że przeżyłam wspaniały orgazm. Piszczałam i wgryzałam się w Marka szyję
gdy Tomek mnie palcował, aż mi ciemniało w oczach. Przyszedł czas, żeby
odwdzięczyć cię kochankowi. Wyjęłam ze spodni jego penisa. Był duży i żylasty.
Miałam ogromną ochotę wziąć go do buzi, ale niedziałam, że przyjdzie na to czas
i że Marek jeszcze nie jest gotowy. Zaspokoiłam go więc też ręką.
Przeprosiłam panów i poszłam do łazienki się umyć, ale gdy znalazłam się sama
spostanowiłam spróbować trochę z palców. Uśmiechnęłam się w lustrze do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PawelM
|
Wysłany: Pon 13:45, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Marek bardzo się starał i widziałam to, ale wyjątkowo mu nie szło.
Od dwóch miesięcy nie mieliśmy stosunku, bo mu nie stawał, a wcześniej
też nie było różowo. Wiedziałam że muszę coś zrobić żeby się wziął
w garść. Wzięłam telefon i wybrałam numer Tomka.
- Cześć. Tęskniłam.
- Fajnie że dzwonisz. Co u ciebie?
Chwilę się zawahałam przed następnym zdaniem.
- Chciałbyś się ze mną przespać?
Cisza po drgiej stronie.
- Przyjedź. Oddam ci się cała. - kontunuowałam.
- Przyjadę.
Był jeszcze przed powrotem mojego męża z pracy. Poprosiłam Tomka, żebyśmy
zaczekali, bo muszę się rozmówić z Markiem. Zgodził się chociaż musiał być
na mnie bardzo napalony. Ubrałam czarną mini z duzym dekoltem. Piliśmy
kawę i rozmawialiśmy a on cały czas gapił mi sie w cycki. Robiłam wszystko
żeby zmóc jego porządanie. Wesołą ale i zmysłową rozmowę przerwał nam
dzwonek telefonu. To był Marek.
- Obiad gotowy kochanie? Zaraz jestem.
- Muszę cię uprzedzić. Przygotuj się na trudną rozmowę.
- O co chodzi, powiesz?
- Na miejscu. Pa.
Gdy wszedł do salonu był zdziwiony obecnością Tomka.
- O. Cześć. Co cię sprowadza Tomek?
- Ania mnie zaprosiła. Może niech ci sama powie.
Usiałam obok męża. Był bardzo niepewny siebie i zmieszany.
- Coś postanowiłam skarbie. Ostatnio kiepsko nam idzie. Myślę, że dobrze ci
zrobi, gdy trochę odpoczniesz od seksu i nabierzesz sił i ochoty. Będę się
teraz kochała z Tomkiem i pokażę ci czego od ciebie oczekuję.
Chwilę to trwało zanim moje słowa dotarły do niego. Gapił się w dywan i
zbierał myśli.
- Anka. Ale ja się naprawdę staram. Daj mi jeszcze szansę. Zobaczysz, że dam
radę.
- No dobra. Spróbuj. Jeśli ci stanie, to będę się z tobą kochała.
Wstał, rozpiął spodnie i wyciągnął wacusia w majtek. Pocieranie dłonią niewiele
dawało. Trepał coraz szybciej i patrzył na mnie wystraszonym wzrokiem a mały
wciaż wisiał. Podeszłam i położyłam drugą jego rękę na mojej piersi. Wiedziałam
że i tak mu nie stanie i w gruncie rzeczy miałam taką nadzieję. Tak też się stało.
- Widzisz. A ja chcę czuć, że mężczyzna mnie pragnie. Popatrz jak powinien reagować
prawdziwy facet.
Uklękłam przed Tomkiem i spojżałam mu w oczy. Uśmiechnęłam się do niego a on do mnie.
Marek patrzył z wymalowaną bezradnością na twarzy, którą ukrył w dłoniach, gdy
zgrzytnął rozporek. Tomka członek był prawie sztywny. Zesztywniał w moment całkiem,
gdy wzięłam go do ust i zaczęłam ssać.
- Chcę żebyś na to patrzył Marku. - powiedziałam. - Nie starałeś się ostatnio za bardzo
i musisz dostać nauczkę.
- Proszę. Ania. - Marek szeptał a w oczach miał świeczki.
Podeszłam na czworaka i pocałowałam męża w polik. Odpowiedziałam też szeptem.
- Robię to dla nas kochanie. Nawaliłeś i dlatego będzie mnie miał dzisiaj inny mężczyzna.
A ty sobie popatrzysz jak to się robi i zobaczysz że nie tak trudno mnie zaspokoić.
Wstałam i stanęłam tyłem przed Tomkiem. Wciąż w sukience ocierałam się pupą o jego
wyciągnięty członek.
- Zerżnij mi cipkę - poprosiłam najbardziej namiętnym i drżącym z podniecenia głosem
jaki miałam w moim repertuarze.
- Dla ciebie wszystko. - Jego głos był niski i pewny siebie. Bardzo mnie podniecał.
Włożył mi ręce pod sukienkę. Moje jedrne średnio-małe piersi idealnie mieściły się
w jego dłoniach. Leciutko podszczypywał moje sutki. Czułam, że rozpływam się w jego
objęciach. Obróciłam głowę. Głęboki namiętny pocałunek jeszcze bardziej wzmogł moje
podniecenie. Miałam mokro. Miedzy udami czułam jego twardy członek. Paweł siedział
całkiem cicho. W pokoju słychać było tylko nasz mokry pocałunek i przyspieszone
oddechy. Czasem popiskiwałam z podniecenia.
- Pragnę cię Tomek. - Wydyszałam. - Jesteś taki męski. Jestem już gotowa.
Chciałam dać Markowi srogą nauczkę. Postanowiłam kochać się z Tomkiem w pozycji
klasycznej, żeby mogło być czule i namiętnie. Zdjęłam majtki i rzuciłam je Markowi
na głowę. Potem zdjęłam sukienkę i cała naga położyłam się na wznak na kanapie
rozkładając szeroko nogi dla Tomka.
- Weź mnie. Jestem twoja.
Przywołałam męża skinieniem palca, żeby podszedł bliżej. Kazałam mu patrzeć z bliska.
Tomek wodził penisem i jądrami po moich udach, łonie, aż doszedł do sromu. Płonęłam
z pożądania i myślałam że oszaleję w oczekiwaniu. A on przedłużał. Przesuwał główkę
w moich fałdkach i za każdym razem gdy był przy wejściu do pochwy popiskiwałam
z podneicenia. Wiedział jak mnie doprowadzć do szaleństwa. Gdy w końcu wpadł we mnie,
nie potrzebowałam dużo czasu żeby dojść. Nasze nagie spocone ciała były splecione.
Język Tomka głęboko w moich ustach, jego silna dłoń masująca moją pierś i w końcu ten
wielki penis masujący moje wnętrze sprawiły na raz, że pociemniało mi w oczach.
Czułam, miłe fale rozkoszy przeszywające całe moje ciało. Moja cipka puściła soczki.
Wyprężyłam się mocno. Chciałam czuć jak najmocniej silne ciało Tomka na sobie.
Od pocałunku aż bolała mnie szeroko rozwarta szczęka. Tomek docierał językiem tak głęboko
jak nikt wcześniej.
W końcu fale ustały, ale wciąż było całkiem przyjemnie. Wiedziałam, że mam na sobie
rasowego kochanka. Byłam mu wdzięczna że w pierwszej kolejności zadbał o mnie i pełna
podziwu, że wiedział jak to sprawić. Chciałam żeby jemu też było dobrze.
Tomek podniósł się z mojego ciała i posuwał mnie trzymając szeroko moje nogi za kostki.
Moje cycuszki pokryte kroplami potu podrygiwały jak galaretki. Zerkałam czasem na męża.
Był zgaszony i wiedziałam co musi przeżywać. Czasem zerkał ukradkiem na miejsce gdzie
duży członek znikał rytmicznie miedzy moimi szeroko rozwartymi wargami. Trochę mi było
go szkoda, z drugiej strony chciałam dać Tomkowi jak najwięcej rozkoszy.
- Chcesz skończyć we mnie? - spytałam.
Marek znów ukrył twarz w dłoniach i mocno wypuścił powietrze. Ale przeżywał biedaczek.
Pośliniłam dłoń i pieściłam nią wielkie jądra Tomka. Nie mógł pozostać na to obojętny.
Pognał do mety jak koń wyścigowy na ostatniej prostej. Patrzeliśmy sobie głęboko w oczy
gdy zalewał mnie swoim nasieniem. Było mi przyjemnie. Po wszystkim Tomek nie wyszedł ze
mnie od razu lecz opadł swoim spoconym ciałem. Przywarliśmy do siebie i całowaliśmy się
czule.
- Dziękuję ci za to. Byłeś wspaniały - szeptałam między pocałunkami.
Wstał ze mnie i poszedł do łazienki zostawiając mnie z mężem w sypialni.
- Chodź tu. Chcę żebyś coś zobaczył - powiedziałam.
Skrzywił się i zrobił minę jak dziecko do płaczu na widok białej gęstej śmietanki,
która pojawiła się w mojej szparce i leniwie zaczęła ściekać po mojej cipce na prześcieradło.
- Dlaczego mi to zrobiłaś Ania?
- Nie musiałabym, gdybyś był facetem.
- Jestem. Udowodnię ci to.
- No dobrze. Jeśli wyliżesz mi cipkę, jutro dam ci szansę.
Szkoda mi go było, ale postanowiłam być konsekwentna. Bardzo mu zależało, bo ze zbolałą
miną zaczął mi czyścić szparkę. Głaskałam go po głowie, żeby dodać trochę otuchy.
Tak się starał. Wylizał całą spermę Tomka z moich warg i nawet głeboko z pochwy.
Uśmiechnęłam się do niego.
- Jutro czekam na ciebie w sypialni. Bedziesz moim rycerzem. Trzymam za ciebie kciuki,
żebym nie musiała jechać na noc do Tomka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mar7847
|
Wysłany: Wto 4:23, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Bardzo fajnie ..ważne ze miałąś dobrze...wszystko dla Kochanej..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|