|
Dwa światy |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
PawelM
|
Wysłany: Śro 20:11, 29 Lip 2015 Temat postu: Dwa światy |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Aśka uwielbiała zwiewne kwieciste sukienki, więc bardzo ucieszyła się z prezentu od męża
z okazji trzydziestych piątych urodzin. Paweł był dla niej całym światem. No i ich dwójka
dzieci. Lila miała osiem lat a Igor trzy. Lepszej rodziny nie potrafiła sobie wyobrazić.
Mieli dwupiętrowy dom z klimoma sypialniami na górze, dużym salonem z kuchnią i sporym
ogrodem, dwa samochody i psa Oskara. Pobiegła na górę radośnie do sypialni przymierzyć
prezent. Leżał idealnie. Obróciła się dwa razy przed lustrem. Chciała poznać opinię Pawła.
- Kochanie, no chodź zobacz.
- Ale ślicznie wyglądasz.
Stanął za nią i patrzyli na swoje odbicia w lustrze. Falowane blond włosy Asi idelanie
komponowały się z kolorami na sukience. Dekolt trochę odsłaniał biust, całkiem obfity,
ale nie za dużo, zostawiając sporo miejsca dla wyobraźni.
- Nie teraz - szepnęła Aśka, gdy Paweł objął ją wpół i zaczął delikatnie całować szyję.
Na komodzie odezwał się telefon. Sopjżała na wyświetlacz a po chwili na męża.
- To on?
- Tak. Zamknij drzwi na klucz żeby dzieci nie weszły.
Nacisnęła zielony przycisk.
- Jestem Panie.
- Łamiesz zasady. Dlaczego odbierasz telefon nieprzygotowana?
Aśka spojżała w kamerę w rogu sypialni i ustawiła się przodem do niej.
- Przepraszam Panie. Mąż nie zdążył zamknąć drzwi.
Zsunęła majtki do kolan, uklękła i wyciągnęła piersi przez dekolt. Paweł nie był zaskoczony
zachowaniem żony. Aśka zawsze musiała odbierać telefon od Pana z zsuniętymi majtkami
i piersiami na wierzchu, gdzie by nie była. Ta druga mroczna i tajemnicza część jej świata
była skrajnie inna od tej pierwszej - kochającej radosnej rodziny - ale była dla nich obu
bardzo pociągająca. Oboje brnęli dalej w tą zabawę mimo że Pan wymyślał dla Aśki coraz
trudniejsze i śmielsze zadania. Pawła podniecało, że jego kochająca i do niedawna wierna
żona tak jest uległa innemu męzczyźnie. Ona zaś miała mokro gdy tylko do niej dzwonił.
- Dzwonię Joanno, żeby ci złożyć życzenia z okazji urodzin. Z tego też powodu kara za złamanie
regulaminu będzie dziś lekka.
- Bardzo dziękuję Panie - odpowiedziała z pokorą w głosie. - zrobię wszystko.
- Znajdź w komodzie największy dezodorant jaki masz i wsuń go do pochwy. Wolno ci go
wyjąć dopiero jutro rano.
Aśka otworzyła szufladę i wyjęła sporą puszkę dezodorantu. Uklękła spowrotem i wsunęła
rękę z dezodoranetem pod sukienkę. Męczyła się długo aż w końcu poddała.
- Musisz mi pomóc kochanie - poprosiła Pawła.
Położyła się na łóżku w rozkroku i rozciągnęła wargi. Paweł nasmarował puszkę wazeliną.
Tym razem weszła choć ciężko. Na koniec popchnąl palcem i wargi sromowe zamknęły się
za puszką. Aśka pokracznie wstała. Niezbyt jej było wygodnie. Wiedziała, że będzie
chodzić po domu jak kaczka i wszyscy to zauważą. Musi coś wymyslić.
- Wypoczywaj i baw się w gronie rodzinnym - kontynuował Pan - Jutro czeka cię ciężkie zadanie.
- Dziękuję bardzo Panie. Twoja suka jest wdzięczna za życzenia.
Po skończonej rozmowie zeszli na dół. Na imprezę przybyli rodzice obojga, była też opiekunka
dzieci, siąsiedzi i paru innych znajomych. Mroczny świat odszedł w zapomnienie, jedynie
uwierająca puszka w brzuchu o tym przypominała. Gościom Aśka powiedziała, że zraniła się
w udo i ją boli, stąd dziwny chód. Paweł trochę żałował, że nie będą się dzisiaj kochać,
ale respektował polecenia Pana.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PawelM
|
Wysłany: Sob 11:59, 01 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Nazajutrz Joannę obudził telefon. Wyjęła piersi, zsunęła majtki i uklękła przy łóżku
przed kamerą. Była gotowa do odebrania.
- Twoja suka wita cię Panie.
- Witaj Joanno. Jak zamierzasz spędzić dzisiejszy dzień?
- Mamy plany rodzinnne Panie. Chcemy pojechać do parku rozrywki, tam pobyć i zjeść
obiad. Wieczorem po odstawieniu dzieci do niani chcemy iść z mężem do kina.
- Wyrażam zgodę, ale masz mieć telefon przy sobie.
- Tak Panie. Dziękuję.
Po rozmowie zeszła na dół. Paweł wciąż spał. Przygotowała śniadanie dla wszystkich
i zaczęła pobudki. W domu zrobiło się gwarnie i radośnie. Zjedli i wsiedli w
samochód. Park rozrywki był w sąsiednim mieście oddalonym o czterdzieści kilometrów.
W połowie tej drogi odezwał się telefon. Pan respektował zasadę nie mieszania dzieci
do ich gry, więc gdy nie mogła się uwolnić od ich towarzystwa reguły były łagodniejsze.
Zsuwała tylko majtki z pupy do połowy ud, żeby nie było widać. Mogła też inaczej
mówić.
- Jestem.
- Powiedz mężowi żeby zjechał za trzy kilometry na stację.
- Rozumiem.
- Wejdziesz do męskiego kibla. Trzecia kabina. Bedzie tam dziura w sciance. Zdejmiesz
majtki i przystawisz do niej pizdę. Rozumiesz.
- Tak.
Aśka czuła gorąco i przyjemne mrowienie w kroczu. Marzyła, żeby tam się dotknąć, ale
dzieci z tyłu nie spały. Wiedziała, że przez tą dziurę ktoś w nią załaduje kutasa
a ona nawet nie będzie wiedziała kto. Żałowała, że Paweł będzie musiał zostać z dziećmi.
Ale to nic. Zaplanowała, że wieczorem mu wszystko opowie. była pewna, że to go też
bardzo podnieci i będą się ostro kochać.
- Zjedź na stację kochanie. Chce mi się siusiu.
Kible nie były w najlepszym stanie. Brzydziłaby się usiąść i nawet nie zamierzała.
Deska była zasikana, a ściany bardzo brudne. Wzdrygneła się na myśl że ma przyłożyć
gołą pupę do ściany. Z drugiej strony skoro i tak robiła z siebie tanią dziwkę,
to takie okoiczności tylko bardziej ją nakręcały. Zsunęła majteczki do kolan,
zgięła się w pół i oparła pupą o ścianę. Drgnęła gdy coś dotknęło jej warg sromowych.
Chwilę potem to coś było już w niej. Ktoś ją jebał, ale kto to był? Chyba się nie dowie.
Spojżała w dół na nogi i za swoimi butami zobaczyła pod sklejką czubki drugich.
To były męskie żółte mokasyny. Na nich leżały zrolowane dzinsy. Myślała, że to będzie
bardzo szybki sportowy numerek, ale facet się nie spieszył. Posuwał ją już pół godziny.
Zwalniał i przyspieszał, żeby nie strzelić za szybko. Wkońcu jednak usłyszała zza
ścianki męski basowy odgłos orgazmu a w sobie poczuła ciepło zalewającego ją płynu.
Wytarła papierem strugi spływające po udach i wróciła do samochodu.
- Ale długo mamusiu. Nudziliśmy się. - poweidziała Lila nie mogąca się doczekać wesołego
miasteczka.
- Bolał mnie brzuszek kochanie. Ale już jedziemy.
Paweł wiedział że mamusię brzuszek nie bolał. Raczej był masowany od wewnątrz i drżał
z rozkoszy. Ruszyli w dalszą drogę.
- Kogoś spotkałaś na stacji? - spytał po paru minutach.
- Tak. Nieznajomego. Nawet nie widziałam jego twarzy.
- Na, ale poznaliście się?
- Bardzo dobrze. On mnie poznał dogłębnie.
Mieli nadzieję że dzieci nic nie wyłapią z tej rozmowy. Resztę drogi milczeli. Aśka
odtwarzała w pamięci scenę sprzed chwili delektując się każdym szczegółem.
Czas w wesołym miasteczku spędzili radośnie. Karuzele, lody, wata cukrowa, śmiechy.
Telefon od Pana przyszedł gdy byli w bramie wyjściowej. Udając że poprawia sukienkę
zsunęła majteczki. Polecenie brzmiało: odnaleźć klauna i zrobić mu loda.
- Idźcie do samochodu. Dogonię was.
- Pójdę z tobą. Lila weźmie braciszka do samochodu i poczekają.
- No to chodź. Rozglądaj się za klaunem.
- Idziecie do klauna mamusiu? Ja też chcę.
- Nie. Klaun się nie będzie wygłupiał. Zaraz wracamy.
Lila dała za wygraną. Wzięła Igorka za rękę i poszli do auta. Paweł pierwszy wypatrzył
wysokiego mężczyznę z wielką komiczną głową i czerwonym nosem. Zanim doszli Asia zsunęła
majteczki jeszcze trochę, żeby uważny obserwator je zauważył. To był znak rozpoznawczy.
- Jestem Aśka.
- Ładne usta. Lubię gdy kobieta ma grube wargi. Chodźmy.
Zaprowadził ją między barakowozy. Paweł poszedł za nimi. Uklękła na trawie. Zgrzytnął
rozporek. Aśka zaczęła ssać.
- Mam wyciągnąć cycki?
- Głupie pytanie. Pewnie.
Starała się połykać penisa głeboko, ale nie mieścił się cały do buzi. Klaun gładził ją
ręką po włosach i karku.
- Ssałaś już coś takiego?
- Każdy klaun ma tyle? Chyba was polubię. - zażartowała.
W tym momencie klaun zaczął spuszczać się na jej buzię. Paweł patrzył zachwycony. Pajac
z wesołego miasteczka zbezcześcił twarz jego wieloletniej patrnerki i matki jego dzieci.
Zlizał z niej to językiem i wrócili do dzieci. Niania czekała już w domu. była umówiona
i wiedziała, że wieczorem wychodzą. Położyła dzieci spać a oni szykowali się na
romantyczny wieczór. Była spora szansa że bedzie się kochał z żoną. Żadko się to
ostatnio udawała, ale im dłużej musiał czekać na swoją okazję, tym bardziej był na
Aśkę napalony. Nieraz jednak wolał, gdy ktoś mu zwinął żonę sprzed nosa. Walił wtedy
konia patrząc jak ją posuwa inny. Sam się zastanawiał, czy to go nie podnieca bardziej
niż seks z żoną. Zanim wyszli odezwał się telefon.
- Jak się udał dzień Joanno?
- Bardzo udany Panie.
- Klaun i Kowboj się spisali?
- Na medal.
- Wiem że macie teraz z mężem wzpólne plany.
- Tak Panie.
- Więc nie zmuszam cię do niczego ale dam ci wolny wybór. Możesz pójść z mężem do kina,
restauracji i kochać się namiętnie po powrocie jak planowałaś.
- A druga opcja?
- Pozwolę ci do mnie przyjechać. Mam męską imprezę. poznasz Kowboja, klauna i paru innych.
Zamierzamy grać w karty i pić alkohol. Jeśli się zdecydujesz, będziesz przywiązana nago
do łóżka z wypiętą pupą. Co dalej wiesz sama.
Aśka poprosiła o chwilę do namysłu.
- I co robimy kochanie? Nie masz dość tych dwóch? - spytał Paweł z nadzieją w głosie.
- Wiem że mnie zrozumiesz kochanie. Nie jestem dzisiaj w romantycznym nastroju. Odłóżmy
kino i restaurację. Mam ochotę, żeby mnie zerżnęło kilku facetów.
- Przynajmniej spytaj Pana czy mogę tez przyjechać.
Pan się zgodził. Był jeden warunek. Oboje będą przywiązani całą noc. Nie musieli jechać
swoim samochodem, bo pan wysłał limuzynę. Jechali przemysłowymi przedmieściami aż dojechali
do budynku z czerwonej cegły wyglądającego jak magazyn. Schodami wprowadzono ich na górę.
Pomieszczenie było bardzo duże. Trochę mniejsze możnaby nazwać loftem, ale to była raczej
hala magazynowa, choć trochę przystosowana do mieszkania. Ściany wewnętrzne były też z
cegły. Try okna były wielkie jak w fabryce. Ogólnie był bałagan. Dużo regałów, cementowa
podłoga. Nad kwadratowym stolikiem przykrytym zielonym obrusem widziała na długiej lince
z sufitu lampka dająca słabe światło. Po środku sali stało duże pościelone łóżko. Gdy
ochrona przyprowadziła ich do stolika Pan zwrócił się do swoich współtowarzyszy:
- Panowie. To jest Aśka. Jest moją suką. Zaraz wystawi dla nas pizdę. Możecie ją jebać
ile chcecie. Przywiążcie ich do łóżka.
Aśkę rozebrali do naga. Pawła nie. Jego uwiązali na wznak do czterech rogów łóżka, głową
w nogach. Aśkę nad nim w pozycji na pieska. Jej cipka znajdowała się centralnie nad
jego głową. Paweł wiedział, że po każdym ruchaniu, sperma będzie mu kapała na twarz.
Zabawa trwała całą noc. Szóstka mężczyzn wykazała się końskimi siłami. Asia była tak
pobudzona nieustającą penetracją, że trudno zliczyć ile orgazmów zaliczyła. Jęczała
i wiła się jak suka, ruchana tuż nad głową męża. Raz pociemniało jej w oczach i
wystrzeliła gejzer swoich soków prosto na niego. Widział z bliska jak raz po raz
kutas rozchyla płatki cipeczki i wdziera się w jej wnętrze a ona wypina się jak
tylko może, żeby wchodził jak najgłębiej.
Wrócili do domu nad ranem. Ąśkę bolało wszystko. Ledwo szła i kleiła się od spermy.
Pan nie pozwolił jej się umyć więc musiała dotrzeć do łazienki niezauważona przez nianię.
W końcu byli wsypialni. Paweł wiedział, że wszystkoją boli więc nawet nie prosił o seks.
Poprosił tylko, żeb rozchyliła nogi, i patrząc na jej obrzmiałą cipkę zwalił sobie konia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizahi
|
Wysłany: Sob 21:32, 01 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Świetne, chciałbym taką żonę, będą kolejne części ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mindaugas
|
Wysłany: Czw 7:29, 06 Sie 2015 Temat postu: Dwa światy |
|
|
Dołączył: 15 Lip 2015
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Mi również się podoba, czekam na następne części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SJKP
|
Wysłany: Sob 12:44, 03 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Czekamy na dalszy Ciąg...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mężuś
|
Wysłany: Pią 9:51, 01 Kwi 2016 Temat postu: Pisz |
|
|
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 103
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
pisz kolego bardzo dobre czekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Accor
|
Wysłany: Pon 16:59, 11 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Bardzo dobre opowiadanie, Szkoda ze juz nie pisze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PawelM
|
Wysłany: Śro 17:14, 13 Kwi 2016 Temat postu: Aukcja |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Może stwierdzicie, że za ostro, ale poniosło mnie przy pisaniu. Ale w końcu to fantazja a nie real.
Gdy Paweł wstał rano, żony nie było już w łóżku. Wydało mu się to dziwne, bo
w sobotę zawsze on był pierwszy na chodzie. Usłyszał szum prysznica i poszedł
w kierunku łazienki. Przechodząc obok dziecięcego zauważył, że ich pociechy
jeszcze słodko spały. Zapukał cichutko, ale Joanna usłyszała to przez szum wody.
- Wejdź - powiedziała.
- Wcześnie wstałaś.
- Pan mnie wezwał. - Jej głos był pełen entuzjazmu. - Ma do mnie ważną sprawę,
ale nie powiedział nic więcej.
- Mam z tobą jechać?
- Zostań z dziećmi. Nie zdążę załatwić niani.
Godzinę później Joanna stała przed wielką bramą z kutego żelaza za którą była
ekskluzywna posiadłość Pana. Wiedziała, że pod przyciskiem od domofonu jest
kamera, więc zanim go nacisnęła zsunęła majtki do kolan. Przycisk wywołał cichą
muzyczkę, a po chwili zaskrzeczał zamek furtki. Joanna podciągnęła majtki i
ruszyła długą ścieżką do domu. Lokaj zaprowadził ją za dom nad basen, gdzie
na leżaku opalał się Pan. Stanąwszy przed nim znów zsunęła majtki i wyciągnęła
piersi przez dekolt sukienki.
- Dziękuję, że mnie Pan wezwał do siebie. Jestem do usług.
- Twoje usługi dobiegają końca Joanno. Zamierzam cię sprzedać.
Aśce zeszkliły się oczy.
- Ale jak to Panie? Dlaczego.
Padła przed nim na kolana i całowała jego stopy.
- Nie jest Pan ze mnie zadowolony?
- Jesteś dobrą suką, ale już mi się znudziłaś. Jutro w południe zaczyna się
aukcja. Przyjdź z mężem.
Joanna wróciła do domu przygaszona.
- Stało się coś? - spytał Paweł.
- Jutro będę sprzedana. Mamy razem przyjść do Pana.
Przytuliła się do męża, a ten gładził jej włosy. Była smutna.
- Tak lubię mu służyć. Myślisz, że byłam złą suką?
- Świetną. Napewno będziesz dobrze służyć nowemu Panu.
Pocałowała go w polik. Nazajutrz ubrała się w najładniejszą i najwytworniejszą
suknię wieczorową. Założyła eleganckie buty i biżuterię. Blond włosy uczesała
w ładny kok. Wyglądała jak milion dolarów. Paweł uśmiechnął się do niej
i pokazał kciuk do góry. Pojechali. Wprowadzono ich do salonu gdzie osiem kobiet
stało równo w linii na baczność. Pan obświecił Aśkę surowym wzrokiem.
- Pojebało cię?! Wszystkie suki wychodzą na wybieg nagie. Masz dwie sekundy na
zdjęcie tego gówna.
- Przepraszam Panie.
Po chwili Aśka w stroju Ewy dołączyła do szeregu. Lokaj wyprowadził je rzędem do
ogrodu. Inne kobiety też były z mężami. W ogrodzie było mnóstwo mężczyzn elegancko
ubranych w garnitury.
- To moja dzisiejsza oferta panowie. Proszę oglądać towar do woli. Za godzinę aukcja.
Paru dzianych podstarzałych grubasów oglądało Aśkę jak kobyłę na targu. Jeden nawet
zajżał jej w zęby. Ale przeważnie kazali wypinać pupę i oglądali cipkę, grzebiąc w
niej paluchami, a także miętolili cycuchy. Oficjalnie Pan zarządził, że sprzedającym
jest rogacz, czyli w przypadku Joanny Paweł. Suka nie miała prawa się odzywać, chyba
że nabywca zapytał o coś bezpośrednio jej. Joanna skrzywiła się po raz kolejny w
kierunku męża, gdy zbliżył się do nich wyłysiały i spocony grubas. Chwilę patrzył
na Joannę po czym złapał ją za cipkę. Posłusznie stanęła szerzej dając się wymacać.
- Ile suczka ma lat? - zapytał Pawła.
- Trzydzieści osiem.
- Duży przebieg?
- Sporo kutasów już zaliczyła. Potrafi dużo.
Joanna wiedziała, że powinna się starać zaprezentować jak najlepiej. Pan zapowiedział,
że suka, która się dzisiaj nie sprzeda będzie surowo ukarana. Ten typ jednak wydał jej
się wyjątkowo obleśny. Coraz bardziej chciała dostać karę od Pana i móc zostać. I dalej
lizać jego jaja, jeść posłusznie spermę i czekać aż w nagrodę ją zerżnie. I gdy tak
rozmyślała, wśród ochydnych staruchów zauważyła mężczyznę około trzydzistki o wysportowanej
sylwetce i męskich rysach twarzy. Prawdziwy macho. Pozwoliła sobie na delikatny usmiech
gdy ją obświecał. Wabik poskutkował. Mężczyzna podszedł do nich.
- Twoja suka się na mnie gapi!
- Może nieświadomie. Przepraszam Panie - odpowiedział Paweł.
- Ja też przepraszam. Nie chciałam.
- I jeszcze się odzywa niepytana! Klęknij szmato.
Aśka już bez dyskusji opadła na kolana, a gdy zadarła głowę ku górze dostała siarczysty
policzek otwartą dłonią, aż głowa jej odskoczyła na bok. Kobieta pisnęła i przewróciła się
na bok, ale szybko się zebrała i wróciła do klęczenia. Sama tego nie rozumiała, ale uczucie
przyjemnego mrowienia w całym podbrzuszu było realne. Była bardzo podniecona.
- Moja żona to dobra suka. Chce Pan pomacać cycuszki lub cipkę?
- Musiałaby się nauczyć więcej pokory.
Odszedł, a Joanna czuła rozczarowanie.
- Chciałabym iść do niego na służbę. - wyszeptała Pawłowi na ucho.
Na aukcji Joanna była licytowana jako siódma. Straciła nadzieję, gdy przystojny szorstki
brunet wylicytował dziewczynę numer pięć. Za drobniutką brunetkę zapłacił trzy tysiące.
Wychodząc ciągnął ją za sobą za włosy, a za nimi szedł rogacz.
- Drodzy Panowie. Suczka numer osiem ma na imię Joanna.
Aśka weszła z Pawłem na scenę. Gdy Pan mówił pokazywała swoje wdzięki na różne sposoby.
- Ma trzydzieści osiem lat, sześćdziesiąt trzy kilo wagi i sto siedemdziesiąt dwa wzrostu.
Jak widzicie blondynka, duże i ciężkie cycki, chodź trochę obwisłe. Jest uległa i posłusznie
wykonuje rozkazy. Chcętnie bierze chuja do ust i lubi jeść spermę. Prywatnie ma męża i
dwójkę dzieci, ale to nie przeszkadza jej być uległą suką. Cena wywoławcza tysiąc.
Ne padła żadna oferta. Joanna nie sprzedała się jako jedyna. Gdy goście się rozeszli Pan
wezwał ją i Pawła do swojego gabinetu.
- I co ja mam z tobą zrobić głupia cipo?
- Przepraszam Panie. Jak mam to Panu wynagrodzić?
- Oprzyj się o biurko i wypnij dupę.
Stała naga i dygotała ze strachu. Pan wziął do ręki drewnianą rózgę ale odłożył spwierdziwszy,
że kabel będzie lepszym rozwiązaniem. Stanął za Aśką.
- Proszę - wyszeptała ze strachem w oczach.
- Nie wiesz jak się wypina dupę? Mocniej!
Stanęła znacznie szerzej i wypięła się aż cała cipka pokazała się między nogami a pośladkami.
Krzyknęła głośno po pierwszym razie. Pojawiła się czerwona pręga. Jednak pośladki wzięły na
siebie cały impet uderzenia. Joanna odczuwała podniecenie na równi z bólem. Drugie smagnięcie
też nie dotarło do łona.
- Jeszcze bardziej się wypnij suko.
Pan lał raz za razem a pośladki i cipka coraz bardziej pokrywały się sinoczerwonymi śladami.
W końcu przestał biczować.
- Wypieprzajcie już do domu!
Aśka rzuciła mu się do stóp.
- Przepraszam Pana. Jest mi bardzo przykro. Wybaczy mi Pan i wyrucha mnie?
- Dziś zasługujesz tylko na karę. Klęknij i odchyl głowę.
Stanął nad jej twarzą i zwalił sobie konia.
- Masz tak jechać przez całe miasto. A jutro gdy się u mnie stawisz na dziewiątą rano, chcę
widzieć zaschniętą spermę na twojej twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Accor
|
Wysłany: Śro 17:46, 13 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
I oto chodzilo.chociaz jestem tutaj od niedawna to tylko pare opowiadan I prawdziwych przezyc spodobalo mi sie.Twoje sa bardzo dobre.Pozdrawiam I pisz dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piter2570
|
Wysłany: Pon 16:18, 18 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków Płeć: Kobieta
|
kolejne fantastyczne opowiadanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizahi
|
Wysłany: Sob 22:38, 23 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
To tu z kolei, z uwagi, że już jest taką milfką, napisz jak jest wykorzystywana przez jakiś niepełnoletnich małolatów ze szkoły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PawelM
|
Wysłany: Nie 12:09, 24 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Słuszna koncepcja. Popracuję nad tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lionello
|
Wysłany: Nie 17:40, 24 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
"Wagary u Asi szpary"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol_w
|
Wysłany: Śro 21:15, 20 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 07 Cze 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
czekam z niecierpliwościa na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PawelM
|
Wysłany: Nie 14:28, 11 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Dla Joanny ten dzień był dniem próby. Dziś zdecyduje się jej los. Nigdy nie miała większej tremy,
nawet w dniu ślubu z Pawłem. Wstała wcześniej, żeby mieć pewność, że się nie spóźnią. U Pana
mieli być na dziewiątą a spóźnienie oznaczałoby koniec wszelkich marzeń o pozostaniu jego suką.
Joanna bardzo tego chciała. Wiedziała, że będzie czuła się podle jeśli Pan ją odrzuci. I będzie
musiała znieść drwiące spojżenia innych suk w jego posiadłości. Będą na nią patrzyły i mówiły:
Widzisz. My zostajemy a ty nie. Jesteś od nas starsza, brzydsza, mniej seksowna, gorzej robisz
loda i nie podniecasz Pana tak jak my. Joanna weszła do łazienki i odruchowo odkręciła kran.
Chciała przemyć twarz ale spojżała w lustro i powstrzymała się, gdy przypomniała sobie o dużej
zaschniętej plamie spermy na czole i nosie. Pan jej kazał przyjść do siebie w takim stanie.
Zjedli z Pawłem szybkie śniadanie w milczeniu, wsiedli do samochodu i na kwadrans przed
dziewiątą zaparkowali rpzed bramą posiadłości. Joanna jak zwykle wysiadła, podeszła do
dzwonka z kamerą, i po ściągnięciu majtek do kolan nacisnęła przycisk.
- Jesteś za wcześnie suko. Miałaś być o dziewiątej.
- Tak Panie. Poczekam pod bramą.
- Stój tam bez majtek. Podwiń sukienkę i wyciągnij cycki. Otworzę o dziewiątej.
- Tak Panie.
Joanna stała upokorzona na ulicy. Nieliczni o tej porze przechodnie obrzucali ją spojżeniami.
Punkt dziewiąta sliniki bramy zamruczały i wrota ruszyły powoli. Lokaj zaprowadził ich za dom
nad basen, gdzie Pan wylegiwał się z drinkiem pod parasolem. Młoda zgrabna dziewczyna, całkiem
naga z drobnym biustem i wygoloną cipką przyniosła mu drinka. Spojżała na Joannę z wyższością
i drwiną w oczach.
- Coś jeszcze Panie? - spytała.
- Skoro tu już jesteś to wyliż mi jaja.
usiadł szerzej a ona klęknęła na ręczniku przed nim. Odchyliła ręką prącie i zaczęła pieścić
ustami mosznę. Pan nie krył zadowolenia.
- A więc jesteś Joanno.
- Tak Panie. Kazałeś mi przyjść. Co ze mną będzie?
- A co byś chciała?
Joanna ze smutkiem i pokorą opuściła wzrok zanim wyszeptała:
- Nie wiem czy to będzie możliwe, ale chciałabym zostać i dalej Panu służyć.
Pan spojżał teraz na Pawła, który stał obok Joanny z jeszcze bardziej pokorną miną, jak zkarcony
lokaj.
- A ty? Też chcesz, żeby twoja żona u mnie została?
- Ona się bardzo do Pana przywiązała. Jest taka szczęśliwa, gdy jest pan zadowolony po ruchaniu.
- Niestety nie mam dla was dobrych wieści. Twój los został przesądzony Joanno. Jak widzisz mam
tu teraz młode atrakcyjne dupy.
Dziewczyna liżąca Panu jaja podniosła wzrok i uśmiechneła się wrednie. Inne wygrzewające się w
porannym słońcu też się odwróciły. Pan kontynuował.
- Nie poszłaś na aukcji, więc oddałem cię za darmo.
Joannie zaszkliły się oczy a po poliku spłynęła łza. Było jej bardzo przykro. Poczuła się niechciana
mimo, że obok niej stał kochający ją nad życie mąż.
- Komu?
- Jesteś teraz własnością mojego chrześniaka. Chłopak dojżewa i ma ogromny apetyt.
Przyda mu się taka dupa jak ty. Masz mu być bezwzględnie posłuszna. Możecie odejść.
Joannia poczuła ogromny smutek.
- I to wszystko? Mogłabym mieć do Pana prośbę na koniec?
- Słucham Joanno.
- Tak się do Pana przywiązałam. Mogłabym Panu jeszcze ten jeden raz zrobić dobrze?
Nie liczyła ba zbyt wiele, ale Pan ją zaskoczył. Odepchnął liżącą jaja dziewczynę i wstał. Joanna
wiedziała co robić. Tyłem do Pana klękła na kolana i ręce jak suka. Paweł zarzucił jej sukienkę
na plecy. Kutas Pana wszedł w wilgotny srom kobiety jak nóż w masło. Nie był to czuły pożegnalny seks
ale ordynarne ruchańsko. Pan grubiańsko obmacywał posladki i piersi Joanny i po krótkim ruchaniu
spuścił się w niej. Po wszystkim Joanna ze łazmi w oczach podciągnęła majtki nie zwarzając na
wyciekającą z cipki śmietankę. Pocałowała Pana w rękę i ruszyli z mężem do bramy.
Kolejne dni ciągnęły im się w oczekiwaniu na nowego Pana. Nie wiedzieli kiedy ani gdzie zgłosi się
po Joannę. Życie toczyło się nrmalnie jak wtedy gdy Paweł jeszcze nie był rogaczem a Aśka puszczalską
suką. W sobotę Paweł wyszedł do kiosku po gazetę i zaczepiło go dwóch młodzieńców.
- Nie wiesz gdzie mieszka tu Aśka? Taka blond dupa z dużymi cyckami. Około czterdzisetki.
Paweł już wiedział kim są. Nie wiedział dlaczego zareagował agresją, mimo że był rogaczem. Może z powodu
dużej różnicy wieku. W końcu to nieupierzeni młodzieńcy wyrażali się ordynarnie o jego żonie.
- Ej. Mówisz o mojej żonie kolego. Może rrochę grzeczniej.
Obaj nagle zaczęli przyglądać się Pawłowi z większą uwagą. Obeszli go dookoła, go trochę Pawła skrępowało.
- No no. A więc jesteś jej mężem. Umiesz czytać?
Te słowa jeszcze bardziej zezłościły Pawła, ale już się ogarnął i nie okazał tego.
- Umiem. A bo co?
Młody brunet podał Pawłowi kilka kartek z segregatora.
- No to czytaj.
Na pierwszej stronie pliku kartek tytuł głosił:
"Akt własności suki"
Paweł wczytywał się w kolejne linijki a młodzieniec kontynuował wywód.
- Wiesz chyba co to oznacza. To ty masz się do mnie zwracać grzecznie. Twoje prawa jeszcze omówimy rogaczu,
a na razie musisz wiedzieć tyle, że twoja żona jest moją własnością. Więc bądź kurwa tak miły i zaprowadź
nas do niej.
Joanna otworzyła im drzwi w koszuli nocnej. Spodziewała się tylko męża, i na widok trzech mężczyzn w
progu powstrzymała w locie słowa, które miała na końcu języka. Stali tak przez chwilę w milczeniu a młodzieńcy
przyglądali się uważnie Joannie. Ta szybko zrozumiała kim są. Nie portestowała, gdy blondyn zsunął ramiączka
jej koszuli nocnej, która natychmiast zsunęła się na podłogę obnażając całe jej ciało.
- Wójek nie przesadzał. Naprawdę fajna dupa. - powiedział blondyn do bruneta.
- Wejdźcie - odpowiedziała i ruszyła naga do salonu. Oni za nią.
Usiedli w fotelach a Jaonna naprzeciw nich.
- To czyja teraz jestem?
- Lekcja numer jeden. - odpowiedział brunet - W towarzystwie mężczyzn siadają tylko damy. Czyżbyś uważała się
za damę?
Joanna wstała z fotela i spoważniała.
- Nie. Jestem suką Panie.
- Właśnie. Podejdź do mnie. - mówił wolno i spokojnie.
Joanna trochę się trzęsła ale sama nie wiedziała czy bardziej ze strachu czy z podniecenia. Posłusznie stanęła
naga przed chłopakiem. Tek odwinął rękę do tyłu i uderzył ją mocno otwartą dłonią w twarz. Powietrze przeszyło
głośnie klaśnięcie i Joanna upadła na kolana, ale po chwili wstała próbując być opanowana.
- To żebyś wiedziała kto jest Panem. Już dzisiaj nie będę cię bił. To nasz pierwszy dzień i musimy się dobrze
poznać. Pokaż zęby.
Złapał ją mocno dłonią za szczękę zmuszając do rozwarcia. Uniosła dziąsła a on oglądał ją jak kobyłę na targu.
Jego kolega się przyłączył i obmacywał Joannie pośladki. Obdukcja Joanny przebiegała przy minimum słów.
Chłopcy gestami sugerowali jak ma ułożyć ciało. Paweł jako rogacz też czuł, że nie powinien siadać. Stał w
odległości i się przyglądał jak dwóch młodzieńców niczym naukowcy zgłebiają tajniki ciała jego żony. Brunet
miętolił oburącz cycki. Ugniatał je jak ciasto, ciągnął za sutki, ważył na dłoniach.
- Cycuchy niezłe stary - powiedział do kolegi.
- A jaka pizda - doparł drugi palcując Joannie szparkę.
Ona stała w lekkim rozkroku i cierpliwie pozwalała się obmacywać. Intuicyjnie dostowowywała pozę i wypinała swoje
wdzięki.
- Czy mogłabym poznać twoje imię Panie?
- Wiktor. Mój kolega to Zbyszek i masz go słuchać tak samo jak mnie.
- Tak Panie.
- Dobrze. Masz gumowe rękawiczki?
Joanna skinęła i poszła do łazienki wracając z długą, białą rękawiczką. Podała Wiktorowi. Wiedziała po co mu
rękawiczka, więc żeby mu nie podpaść już nie pytała co ma robić. Położyła się na stole i szeroko rozłożyła nogi.
Wiktor zakładał rękawiczkę, a Zbyszek rozciągał wargi sromowe Joanny oglądając starannie całą złożonośc jej cipki.
- Ale piździsko stary. Szpara jak wielki kanion.
Wiktor strzelił gumą pod koniec zakładania rękawiczki i zwinął palce w tulipanka.
- Rodziłaś już?
- Dwa razy.
- No to pójdzie gładko.
Joanna nie była taka pewna. Trochę się bała. Oddychała szybko, spodziwając się w każdej chwili silnego bólu, gdy
chłopak przyłożył palce do pochwy i kręcąc na boki zaczął wciskać w nią dłoń. Palce już zniknęły wewnątrz a opór
wyraźnie wzrósł. Oddychała szybko i ze świstem. Krzyknęła krótko ale głośno, gdy pochwa z mlaśnięciem wchłonęła
dłoń chłopaka. Ból jednak szybko przeszedł.
- Dobra sunia. Już dobrze - mówił do niej spokojnie. - Prawdziwa z ciebie rura.
- Dziękuję - odpowiedziała z uśmiechem na ten watpliwy komplement.
Wątpliwy dla zwykłych kobiet, bobrych i wiernych żon, ale Joanna miała aspiracje bycia seksualną niewolnicą
oddaną w stu procentach swojemu Panu. Wiedziała, że nie będzie komplementów, kwiatów, czułości, przepuszczania
w drzwiach. Wiedziała, że radość powinna czerpać z tego że Pan jest zadowolony. Uwielbiała być zależna a kary
i poniżenia sprawiały jej tyle samo podniety co seks i pieszczoty. Jednak nie mogła też liczyć na czuły seks.
Jedynie na szortkie słowa, wsród których musi nauczyć się wychwytywać komplementy, oraz na ostre ruchanie, często
krótkie, ale bolesne. Z tym ostatnim nie miała najmniejszych problemów, bo już dawno nauczyła się osoągać orgazm
w krótkim czasie, gdy partner traktuje ją jak worek kartofli. Teraz też gdy ból przeszedł a dłoń Wiktora była w niej,
w podbrzuszu Joanny pojawiły się mołe ogniki podniecenia, rozpalające się coraz mocniej z każdym ruchem.
Chłopak majstrował trochę w środku. Oprócz wsuwania i wysuwania dłoni rozkładał w kobiecie palce badając wnętrze
jej narządów. Joanna wiedziała, że zbliża się intensywny orgazm. Kilka razy jęknęła, za każdym razem coraz głośniej
aż zapiszczała przeciągle. W tym samym czasie trysnął z niej pionowo w górę na metr obfity gejzer żółtawego płynu.
Urwał się i po chwili trysnął znów. Potem jeszcze trzeci raz. Gdy Joanna zobaczyła pochlapaną koszulę Wiktora i
Zbyszka wystraszyła się. Czuła, że zostanie za to ukarana.
- Bardzo mi przykro Panie. Przepraszam.
- Nie będziesz dzisiaj ukarana. Chciałem sprawdzić czy tryśniesz. Bedziesz dobrą suką.
- Dziękuję Panie.
Wiktor wyjął dłoń i kazał Joannie usiąść. Pawłowi też. Rzucił papiery na stół.
- Zapoznajcie się z tym. Jutro chcę te papiery dostać podpisane przez was oboje.
Wyszli a Joanna została sama z mężem. Był okres wakacyjny a ich dzieci dopiero co wyjechały na trzytygodniowy obóz.
Usiedli obok siebie i czytali wspólnie. Umowa była bardzo surowa dla nich obojga. Praktycznie Joanna miała na jej
mocy być pełną własnością Wiktora, który mógł z nią zrobić co chciał i kiedy chciał. Ani ona ani Paweł nie mieli
żadnych praw. Mogli co najwyżej liczyć na dobrą wolę i łaskawość Pana Wiktora. Jedyny zapid dla nich korzystny, to
możliwość całkowitego i bezpowrotnego zerwania umowy. Wymówienie trzykrotne zapisanego hasła powodowało natychmiastowy
koniec zabawy. Jednak to oznaczało przepadek kaucji, którą Joanna miała wpłacić Panu za możliwość bycia jego suką.
Kaucję odzyskałaby na koniec umowy, a więc po roku oddanej służby.
Według umowy Joanna nie mogła ani razu odmówić seksu Panu albo innemu mężczyźnie wskazanemu przez Pana. Za każde, nawet
najdrobniejsze przewinienie przewidzane były surowe kary, między innymi bicie, poniżanie. Lista była naprawdę długa:
Zakaz seksu z mężem, wyzwiska, spuszczanie się na twarz, klękanie przed Panem w miejscach publicznych, klapsy na gołą
pupę, bicie po twarzy, piersiach, chłostanie cipki drwanianą rózgą lub kablem, sikanie na twarz i ubranie. Dla Pawła
też były przewidziane kary cielesne. Aż syknął, gdy przeczytał o chłostaniu jąder. Dalej było sporo wolnych rubryk
w które oboje musieli wpisać kary wymyślone przez siebie. Oczywiście musieli się postarać. Joanna dopisała do listy
przekłuwanie sutków i warg sromowych agrafką lub igłą. Paweł dopisał między innymi wpychanie różnych przedmiotów
do odbytu.
Na drugi dzień podjechali do banku, żeby wypłacić kaucję a następnie z podpisaną umową pojechali na osiedle, gdzie
na pierwszym piętrze bloku z dużej płyty mieszkał Wiktor. Rodzice wykupili mu to mieszkanie, gdy wchodził w dorosłość.
- Przyszłaś dziwko.
- Tak. Chcę być Pana suką. To pieniądze.
Wiktor przeliczył kasę.
- Zgadza się. Zostaniesz u mnie dopóki twoje dzieciaki nie wrócą do domu.
- Ma mieszkać z tobą? - strącił Paweł.
Wiktor zmierzył go surowym wzrokiem.
- Jak śmiesz nędzny rogaczu odzywać się niepytany o zdanie!? Wyciągaj jądra!
- Nie proszę. Przepraszam Panie.
- Wyjmuj jaja i kucnij.
Paweł był przerażony, gdy Wiktor brał kabel do ręki, ale ściągnał spodnie i przykucnął. Dostał tylko jedną rózgę na
genitalia, ale to wystarczyło, żeby przez parę minut nie móc się podnieść z podłogi. Wiktor sięgnął po metalowy długi
łańcuch i założył żelazną obrożę na szyję Joanny. Nic nie mówiła. Wyszli na klatkę schodową i zeszli do piwnic. Prowadził
ją na łańcuchu. W podziemiach pachniało stęchlizną, był półmrok i dużo pajęczyn.
- Dokąd idziemy Panie?
- Do twojego nowego domu.
Stanęli przed brzydkimi drzwiami z pełnej deski. Wiktor przekręcił trze razy zamek, potem drugi poniżej. Pomieszczenie
było duże i kiedyś znajdowała się tu pralnia. Teraz była to własność Wiktora. Tuż pod sufitem na dłuższej ścianie były
dwa małe zakratowane okna. Podłoga i ściany były betonowe a pod oknami szły rury ciepłownicze. Było dość duszno i
śmierdziało. W rogu Joanna zobaczyła posłanie ze słomy a obok miskę.
- To twój salon. Podoba się?
- Bardzo Panie.
- No to rozbieraj sie do rosołu.
Gdy już była naga przykuł łańcuch do metalowej klamry w ścianie, tuż przy posłaniu. Szybko zorientowała się, że długość
łańcucha pozwoli jej na przemieszczanie się po połowie pomieszczenia.
- A gdzie mam się załatwiać? Mama Pana jakoś wołać?
- Nie. Przyniosę ci wiadro. Nie będziesz miała kontaktu ze mną. Ja będę przychodził tutaj z jedzeniem i piciem.
Wiktor wyszedł zamykając drzwi na zamek. Joanna została sama. Do pustego pomieszczenie wpadało z zewnątrz światło przez
dwa małe okna, rzucając na podłogę dwa snopy światła widoczne w zakurzonym powietrzu. Drzwi znów się otworzyły i wszedł
Wiktor prowadząc na łańcuchu Pawła. Uwiązał go w przeciwnym rogu przy ścianie. Łańcuchy były za któtkie, żeby Joanna
i Paweł mogli się do siebie zbliżyć i choćby złapać za ręce.
- Nie będziesz sama. Mąż chcętnie popatrzy na twoje wyczyny. A teraz wypnij dupę. Pora, żebym cię zruchał.
Pierwszy stosunek z nowym Panem Joanna odbyła w pozycji na pieska. Była na skraju dni płodnych, ale nie miała prawa
zwracać Panu uwagi lub prosić o założenie gumy, a on nie miał ochoty tego robić. Liczyła, że może pod koniec wyskoczy
i tryśnie na jej pośladki, ale tak się nie stało i wszystko poszło do wewnątrz.
- Bardzo chce mi sę siusiu. Przyniesie mi Pan to wiadro?
Wyszedł w milczeniu i wrócił po chwili. Joanna czekała w nadziei, że może wyjdzie i pozwoli jej wykonać tak intymną
czynność w odosobnieniu. Paweł miał na tyle taktu, że się odwrócił.
- Bardzo mi się chce. Mogłabym już zostać sama?
- Lej. Chcę popatrzeć.
Wiedziała, że nic nie ugra. Kucnęła okrakiem nad wiaderkiem. Ze szparki pociekła sperma, a chwilę potem ze świstem
wystrzelił żółty przysznic. Joanna była zmieszana i skrępowana.
- Patrz mi w oczy i uśmiechnij się.
Wstyd trochę przeszedł i Joanna uśmiechnęła się do Pana. Nie był to udawany uśmiech. Zmieniła nastawienie i poczuła,
że podnieca ją to, że jest obserwowana. Cieszyła się, że sprawia Panu przyjemność.
- Posłuszna suczka. A teraz rozciągnij pizdę. Chcę widzieć dokładnie jak wy kobiety to robicie.
Rozciągnęła srom jak tylko potrafiła. Strumień wypływał teraz dużo szybciej a młodzian patrzył oczarowany. W nagrodę
pogładził Joannę po głowie.
- Jesteś dobrą suką. Przyniosę ci wody i muszę spadać. Wpadnę wieczorem.
*** C.D.N. ***
PS. Zdecydowałem się w tym opowiadaniu trochę zaostrzyć fabułę i język, więc przepraszam jeśli dla kogoś jest za ostro.
Będę wdzięczny za opinie na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|