Destrukcja ukochanej żonki.

darek1979_71

Żonka jeżeli chodzi o swoje upodobania seksualne była zawsze bardzo skryta i wszelkie pytania wywoływały u niej zazwyczaj szerokie rumieńce i zakłopotanie. Bardziej otwarta stawała się pod wpływem małej dawki alkoholu który wyzwalał w niej silną potrzebę seksu i pobudzał rozmowność.
W ten sposób dowiedziałem się że od zawsze pragnęłła spróbować nieskrępowanego ostrego sexu z dwoma nieznajomymi facetami.
Pomysł ten sprawił że na sama myśl dostawałem natychmiastowego wzwodu i zacząłłem mysleć o wdrożeniu go w praktyce.
Pierwszą myślą było zamówienie 2 ogierów na noc dla żonki lecz myśl o tym że będzie rżnieta przez facetów którzy obracają laski tuzinami nie była ani odrobinę przyjemna, stwierdziłem że to powinna być maksymalnie naturalna sytuacja i przypadkowi nieznajomi, lecz jak wcielic to w czyn?
Postanowiłem dać ogłoszenie. Przyszło kilka odpowiedzi z których wybrałem jedną: dwóch studentów z przeciwległego końca kraju pozna w wiadomym celu chętną panią. Umówiłem się z chłopakami na następny weekend-oni załatwiają dyskretne lokum, ja napoje i zgrabny towarek.
Nieświadomej niczego żonce oświadczyłem że zapraszam ją na romantyczny weekend nad morzem z niespodzianką, oczywiście była zachwycona i przez kolejne dni cała w skowronkach wciąż wypytywała co to będzie za niespodzianka. W piatkowe popołudnie popędziliśmy nad nasze morze. Noc spędziliśmy już w hotelu gdzie kochaliśmy się jak szaleni, a na myśl o jutrze dostawałem wręcz wytrysku, w wyobrażni widziałem juz jak rżną jej śliczną buzię i zalewają spermą długie ciemne włosy, a ona jęczy rżnięta przez dwa kutasy jednoczesnie.
Sobota była wspaniała, po śniadanku żonka poszła na zamówione wcześniej zabiegi SPA a ja dogadałem ostatnie szczegóły z chłopakami.
Wieczorem po zakrapianej kolacji żonka była radosna niczym sarenka a zachęcona przeze mnie zalotnie kokietowała kelnera.
Po kolacji udaliśmy się do pokoju, żonka już wręcz nie mogła doczekać się niespodzianki, na naszym pietrze spytałem ją czy mi ufa, gdy przytaknełla zawiązałem jej oczy i poprowadziłem ją do sąsiedniego pokoju, serce biło mi jak szalone a penis wręcz chciał rozszarpać spodnie.
Nacisnąłlem klamkę i otworzyłem drzwi wprowadzjąc żonke do środka, chłopcy w milczeniu taksowali żonkę wzrokiem a ich uśmiechy gdy wpatrywali się w falujący biust żonki i wodzili wzrokiem po jej udach mówiły wszystko. Zapanowało chwilowe milczenie, chłopcy wstali i podeszli do żonki a ta jakby wyczuwając to że za chwilę niczym zarżniety ofiarny baranek zostanie złożona na ołtażu ich zwierzęcej chuci zapytała z lękiem: gdzie jesteś kochanie? Tutaj odpowiedziałem a w tym samym momencie chłopcy zaczeli ją całą dotykać i pieścić, zamilkła przerazona i oblana rumieńcem próbowała sie wyrwać z ich objeć lecz schwycili ja mocno, próbowała wyrwac sie jeszcze raz lecz dłonie chłopaków zanurzyły sie juz pod jej bluzeczką i spódniczka, widziałem jak po raz kolejny próbuje jeszcze walczyć ze sobą lecz przegrywa tę walke sromotnie i po kolejnych minutach z jej ust wydobywaja sie juz tylko pojekiwania i westchnienia. Cudowny widok i nieziemski długi wytrysk którego już nie zdołałem powstrzymać. Żonka po chwili była już cała naga a jej ubrania leżały porozrzucane po całym pokoju, a ja siedzac wygodnie w fotelu napawałem oczy widokiem mojego skarbu łapczywie miętoszonego przez dwa samce, widokiem jej cudownych ust bezczeszczonych przez dwa ospermione penisy, rozkoszą dla moich uszu byłe dżwięki jej zwierzęcych spazmów gdy dochodziła po raz kolejny i jeków gdy bez ceregieli sprofanowali jej odbyt. Pragnąłlem by ta noc się nigdy nie kończyła, to była wręcz zwierzeca ekstaza.
Po około czterech godzinach orgii zostalismy sami z zonką.
Ułożyłem ja wygodnie na łóżeczku i okryłem kołderka.
Rankiem gdy sie obudziłem, leżała obok i patrzyła na mnie. Czy mnie kochasz nadal ? -spytała, a ja przytaknąłłem i pocałowałem ja w usta.