Pierwszy raz

Kamila · Wysłany: Pon 9:30, 05 Wrz 2016 Temat postu: Pierwszy raz

Witam. Mam 32 lata, mąż Adam 37. Od początku naszej znajomości mąż nalegał na spotkanie z dodatkową kobietą. Nie zgadzałam się na to aż pewnego wieczora zaproponowałam że może najpierw spotkamy się z facetem a wtedy pomyślimy. Oboje chyba uznaliśmy to za żart. Gdy jednak wieczorem oglądaliśmy film gdzie dwóch facetów posuwało jedną dziewczynę mąż zapytał czy faktycznie tego chcę. Potwierdziłam i powiedziałam że jeśli spotkamy się z facetem to pozwolę też na trójkąt z dziewczyną. Do tej pory nie narzekałam na seks ani na jego braki. To jednak odmieniło mojego męża. od następnego ranka brał mnie dwa razy dziennie. rano przed pracą, że głupio mi było chodzić z mokrymi majtkami i wieczorem przed snem Smile

Taki układ trwał koło dwóch tygodni aż do dnia gdy zadzwonił do mnie do pracy z informacją że zabiera mnie z pracy na weekend poza miasto i nie będziemy tam sami. Zaprotestowałam, przecież nie byliśmy przygotowani. Ani bielizny, ani ubrań na zmianę, po lesie też nie będę chodziła z szpilkach i rajstopach... Usłyszałam że zadbał już o potrzebne środki czystości a nasze wędrówki będą z pokoju do łazienki. Teraz zaczęłam sobie wszystko układać. Napisałam więc smsa o co chodzi, z kim jedziemy...? Nie odpowiedział. Do końca pracy była jeszcze godzina, siedziałam jak na szpilkach. Byłam podniecona a zarazem przerażona. w końcu wybiła godzina zero. Długo się zbierałam zza biurka. Zjechałam windą żeby dłużej, wyszłam na zewnątrz i podeszłam do samochodu. Za kierownicą siedział mój mąż a obok jakiś facet na oko trochę po trzydziestce. Usiadłam do tyłu. Poznajcie się- usłyszałam od męża- To jest Marcin a bliżej poznacie się wkrótce - powiedział z uśmiechem na twarzy. Radek okazał sie bardzo komunikatywny i zanim wyjechaliśmy z miasta samochód wrzał od śmiechu. Kilka kilometrów za miastem mąż skręcił na parking leśny.
Chyba czas byście się bliżej poznali - powiedział wysiadając.
Mąż podszedł do mnie od tyłu i całując po szyi wsunął mi jedną rękę pod spódnicę drugą uniósł bluzkę pokazując Marcinowi moje piersi nadal skrywane w staniku. Widziałam że Marcin tylko czeka by zająć się moim ciałem.
Kochanie usiądź w bagażniku, proszę - wyszeptał mi do ucha.
Usiadłam grzecznie, moja cipka domagała się pieszczot. Mąż uniósł mnie delikatnie ściągając rajstopy i majtki na uda, rozchylił moje nogi i zanurzył język w mojej muszelce.
Jest Twoja, poznajcie się bliżej - usłyszałam.
Podszedł Marcin, nie widziałam nawet jego sprzętu ale poczułam jak ślizga się po moim guziczku. wszedł delikatnie samą główką w moją pusię, rozchyliłam mocniej nogi chwytając go za koszulę by go przyciągnąć. On jak na złość nie wszedł dalej, zastygł przez dłuższą chwilę w takiej pozycji.
Tylko nie mów że to koniec - pomyślałam
Wyszedł i zaczął ponownie ślizgać się po pusi ale tym razem zaczynając od mojej pupy. Zatrzymał się napierając delikatnie właśnie w oczko, chwyciłam więc pośladki i rozchyliłam je by ułatwić mu wejście. Już prawie wszedł ale pochylił się tylko i powiedział - nie teraz skarbie. Jego penis ponownie powędrował wyżej i tym razem gdy spodziewałam się jego gry poczułam jak kutas wchodzi powoli nie zatrzymując się, poczułam że wszedł do końca.
Widziałam kontem oka jak mój mąż wali sobie konia patrząc na mnie. Nagle Marcin podniósł głowę - mogę? - wyszeptał.
Śmiało - usłyszałam - zaraz poprawię - dodał z uśmiechem Adam.
Poczułam pchnięcie do samego końca, Marcin zastygł a moją cipkę zalała ciepła sperma. Czułam każdy jego skurcz. Wyskoczył ze mnie a wraz z nim czułam jak wyciekają ze mnie jego soki. Teraz podszedł Adaś. Wszedł we mnie i energicznie mnie rżnął. chwycił za nogi i docisnął je do mnie. Teraz pchnięcia były mocniejsze, głębsze...poczułam ponownie to uczucie co przed chwilą. Pchnięcia przerywane skurczami i uczuciem wypełnienia mojej muszelki. Wypadł ze mnie a moja rozwarta muszelka wypuszczała z siebie soki dwóch moich panów. Sięgnęłam po chusteczkę ale mąż chwycił mnie za rękę.
Chcę abyś podczas pobytu chodziła zalana naszą spermą - powiedział proszącym głosem.
Założyłam więc majtki i rajstopy. Było trudno je wciągnąć na mokrą pupę.
Zajęliśmy swoje miejsca w samochodzie i pojechaliśmy dalej...