Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Muszę Ci coś powiedzieć... jak jechaliśmy windą w tym hotelu... oj nie wiele brakowało, żebym coś zrobił... to komplement (trochę niestandartowy ale komplement)
no z Twoich ust to komplement... nie uruchamiaj mnie, bo doskonale pamiętam tą sytuację
trzeba było coś zrobić
ah gdybym wiedziała, dłużej zajełoby Ci szukanie mojego kosmetyku... znacznie dłużej:P tylko, że ja tak nie mam śmiałości do mężczyzn... nawet gdybym była singlem.
co masz na sobie?
... gdybyś mnie nie widział powiedziałabym, że lekką zwiewną letnią sukienkę, delikatnie okalającą moje rozpalone ciało,
ale rzeczywistość jest bolesna'
czyli co?
bo widziałem tylko górę :/
masz spodnie?
tak
wyobraź sobie, że jestem za Tobą, narazie Cie nie dotykam, tylko stoję za Tobą i coś mówię...
Ty patrzysz na monitor i obserwujesz czy nikt nas nie widzi
niby nie chcący musnąłem Twoją rękę, oboje wiemy, że to nie był przypadek...
pochylam się, bo widzę co dzieje sie z Twoim ciałem, drżysz?
odsłaniam włosy z karku...
chcę zobaczyć jak pachniesz...
dotknąć Twojej skóry... delikatnie, opuszkami palców...
więc kucam, tak, żeby nie było nas widać...
cały czas tłumacze Ci coś z pracy, a prawą ręką dotykam twoich łydek...
czuję, że mogę teraz zrobić z Tobą co chce...
lekko rozchylasz nogi, samo tak się dzieje..
przesuwasz moją rękę na uda...
......ej to działa
...cicho skup się
dobra
no to już teraz musiałem wstać, chociaż przytrzymywałaś moją rękę jak wstawałem...
dotykam Twoich ramion... nie wytrzymuję (znów) i zaczynam całować Twój kark, tak deliktanie
wiem, że mogę szybciej, że mogę się na Ciebie rzucić, ale każda chwila jest ważna, po co ją skracać...
drugą ręką zaczynam dotykać Cie po twarzy....
odwracam Twoje krzesło tak, żebym mógł Cie widzieć
klękam, bo tak wygodniej, powoli zaczynam ściągać ci spodnie...
pierwszy guzik
zdecydowanie musisz zdjąć górę... chyba sama wiedziałaś...
albo nie... ja chce to zrobić
cały czas czuję, że coś się z Tobą dzieje... masz dreszcze i rzuca Cie co chwilę...
wiem, że chcesz..
odchylasz głowę do tyłu, a ja znów zaczynam całować Twoją szyję..
idę za Ciebie, bo lubię mieć kontrolę...
dotykam całego Twojego ciała...
tak jakbym robił to pierwszy raz...
nie pozwalam Ci się ruszyć, chociaż bardzo chcesz...
nawet nie wiesz jak bardzo...
wiem, dlatego ja to kontroluję
przecież widzę jak Cie wygina
próbujesz mnie złapać, ale za każdym razem odkładam Twoją rękę...
jeszcze nie
ściągam Ci spodnie...
biorę Twoją lewą stopę i zaczynam całować...
łydka, udo... bardzo dokładnie, żeby nic nie pominąć...
masz jeszcze na sobie majtki... niech na razie zostaną..
udaję, że na razie mnie to nie interesuje
całuję drugie udo, przecież wiesz, że je uwielbiam
rozkładam Ci nogi i podchodzę bliżej...
....
podchodzę do Ciebie tak jakbym chciał Cie pocałować, zamiast tego sięgam do tyłu i ściągam stanik wciąz patrząc Ci w oczy...
całuję Cie po szyji, trochę niżej, omijam na razie piersi (średnio w to wierzę )
całuję Twój brzuch, tak delikatnie, jakby całował Cie w czoło
tyle, że to miliony pocałunków...
rąk rzecz jasna nie potrafiłem oderwać od Twoich nóg
wolno ściągam Ci majtki
brzuch, piersi...
moje ręce są wszędzie
zaczyman delikatnie muskać Twoje sutki, niby przypadkiem...
błagasz bym je ssał
przyciskasz moją głowę do Twojej piersi
za chwilę do drugiej...
czuję, że zaraz ekspolodujesz...
czyli jest tak jak lubię
.... i...
musimy się uspokoić... podnoszę Cie z tego krzesła i kładę na biurko...
boże co Ty masz w oczach uwielbiam to
klękam przed Tobą i znów zaczynam całować Twoje uda, tym razem już czujesz, że nie mogę się powstrzymać, pocałunki są coraz mocniejsze
chce poczuć Ciebie...
wiem... ale jeszcze nie...
przecież widzę, że masz mokro, daj mi się pobawić
delikatnie liżę Twoją łechtaczke, samym językiem... tak jakbym chciał sprawdzić co gdzie jest
w górę i w dół... na razie wolno...
dobra... więc z tym liazniem nie przesadzajmy przecież od razu zacząłbym ją delikatnie ssać
nie wyobrażam sobie by moję ręce robiły coś innego jak pieszczenie Twoich piersi...
proszę daj mi kawałek siebie..
jeszcze nie, powiedziałem
pozwól się dotknąć
musiała byś mnie rzucić na ziemie...
wiec cię rzucam... siadam okrakiem na Twój brzuch, zatykam Ci ręką usta, zebys nie mógł protestować
obracam Twoją głowę na bok, tak,żeby mieć dostęp do Twojej szyji
liże zachłannie Twoją szyję, muskam ustami ucho
unoszę Twoją koszulkę, i zlizuję całe podniecenie, z Twojej klatki piersiowej, delikatnie pieszcząc Twoje sutki
odchylam twoją głowę
patrzę Ci prosto w oczy
delikatnie całuję Twoje usta, bardzo delikatnie
pozwalam, zeby twój język wypełnił moje usta
obejmuję go wargami
i lekko ssię
lubisz to
boze...
czytasz w moich myślach
mogę Cie dotknąć?
nie...
ocieram się lekko o ciebie
czujesz jak delikatnie rysuję sutkami erotyczne wzorki...
mogę je przynajmniej possać? błagam..
delikatnie, opiuszkami palców dotykam twój już goly tors
rozpinam Twoje spodnie, zostajesz w samych bokserkach
patrzysz teraz na moje plecy, pozwalam Ci dotykać mojej pupy, delikatnie gładzę Towoje uda
łapiesz mnie za uda i przyciągasz do siebie...
nikniesz pomiędzy moimi udami
sprawiając mi ogromną rozkosz
swoim wszędobylskim językiem
musisz się obrócić, bez piersi to nie to samo
przecież ja bym w tych udach mógł utonąć na zawsze
skoro tak mnie ładnie prosisz
karzę Ci się odchylić do tyłu, tak żeby pupa została w tym samym, najlepszym miejscu
dotykam znów Twoich nóg, nie chcę zapomnieć o żadnej części Twojego ciała
byle bym dosięgnął
.... zsuwam się... wiesz, że muszę... całuję Twoje usta, czuję mój smak...
chcę poczuć Twój... dlatego zsuwam się coraz niżej
czujesz mój gorący oddech
mój gorący wilgotny oddech, jedyne co nas dzieli to bawełna z Twojej bielizny
już nie długo
jesteś przede mna cały nagi
...delikatnie liżę okolice twojego pępka
muskam ustami twoje uda by zachwilę móc pieścić Twoje jądra, bardzo delikatnie
obejmuję je ustami
....bardzo, bardzo delikatnie
mój język wedruje od nasady po sam czubek twojego penisa
w górę i w dół
ale nie na szczyt
wiesz, że doprowadzasz mnie do szału...
... uwielbiam to... wkładam go delikatnie do ust tak głęboko jak tylko potrafię
ale staram się jedynie obejmować go ustami
kiedy osiągam swój limit mocno zaciskam usta
i teraz już nie ma przelewek....
raz mocno i zdecydowanie, by po chwili delikatnie oblizywać samą górę
czuje w moich ustach mrowienie
jest mi bardzo dobrze
ale ja też chcę dać Ci rozkosz, zrzucam Cie na podłogę, zaraz obok mnie, odwracam pupą do gury
góry
chwilę się nad Tobą pochylam, całując i liżąc całą Twoją pupę...
kładę się na Tobie delikatnie wkłądając wcześniej poduszkę pod Twoje biodra
tak, żeby pupa była lekko wypięta
ocieram się o Ciebie, całuję w kark
członkiem delikatnie muskam Twoje pośladki,
czujesz, że zaraz wejdę
wejdź proszę
bardzo wolno... mimo, iż jesteś taka morka
chwilę kołyszę się na Tobie, spradzam czy kąt Ci odpowiada
całuję Twoje plecy...
bardzo, dotykasz nim najczulsze miejsce, lubię jak się o nie ocierasz
podnoszę się tak jakbym robił pompki,
znajdujęTwój kąt i głębokość, trochę na boki, bez zbytniego pośpiechu
mamy całą noc
trzymasz mnie za ręce, czuję jak wbijasz mi paznokcie
wiem, że jest Ci dobrze, nie widzę, ale wiem, że masz zamknięte oczy
łapię Cie za biodra i całą unoszę Cie lekko do góry...
klęczysz, chociaż głowę masz na ziemi
sam odchylam się do tyłu, a nogami podchodzę pod twoją pupę tak, abyś mogła na mnie usiąśc
wiem, że sama znajdziesz sobie najlepszą pozycję (następnym razem będę wiedział)
rękoma opieram się do tyłu, a Ty kołyszesz się do przodu i do tyłu...
ruszam delikatnie tylko pupaw przód i w tył, ale wiem długo nie wytrzymiemy
czuję jak pulsujesz... dlatego jekko unoszę pupę
twoj członek jest tylko lekko wsuniety w moja szparke
unoszę deliketnie, bardzo deliketnie pupę ... widzę że obserwujesz jak wchodzi i wychodzi
poruszam się na samym jego koniuszku
wiesz, że chyba nic bardziej mnie nie rusza niż takie wolne tortury :]
delikatnie tylko na koniuszku, aby w końcu wsunac go całego
i delikatnie sciskac
tak wiesz tymi miesniami w srodku
pochylam się do przodu, zebyś mógl znów piescic moje piersi...
dobrze, że tak mnie dalej nie maltretujesz bo bym tak długo nie wytrzymał... to jest coś co działa na mnie najbardziej, nie wiem jak to wytłumaczyć...
przytulam się do Twoich piersi ssając raz jeden raz drugi,
cały czas przytrzymuję Cie ręką, zębyś była bliski
wciąż sama kołyszesz się na mnie
musimy zmienić pozycję, bo zaraz dojdę, a nie chcę (jeszcze nie)
ja bym chciał od tyłu, tak ,żebym mógł trzymać Cie za biodra, pochylać się nad Twoimi plecami i je całować..
ale nie tak normalnie, idziemy na kanapę, rokładasz nogi i ustawiasz się tak jak lubisz
podchodzę bliżej i wylizywać Twoją dziurkę, nie ma potrzeby bo jest wilgotna, ale ja to lubię
za chwilę delikatnie wchodzę w Ciebie, wolno, poczekam, aż powiesz dokąd
jakby w zwolnionym tępie
ruszamy się obydwoje
wejdz cały, chce zebyś mnie całą wypełnił
patrz na mnie
cały czas na Ciebie patrzę
przecież wzroku nie mogę oderwac
mam ochotę trzymać Cie za włosy,
pochylać Cie, spróbować różnych kątów i pozycji
podajesz mi swoje obie ręce, wyrkęcone do tyłu
przecież wiem, że to też lubisz
w końcu znajdujemy wspólny rytm...
dobrze mi, bardzo przyjemnie
myślisz że mi nie...
tak czy siak za chwilę znów będziemy musieli zmienić pozycję, bo pewnie będzie mi za dobrze... a przecież mamy czas...
To z moich tajemnych korespondencji... z tajemniczym kolegą... z którym nigdy do niczego nie doszło... poza tymi fantazjami
Post został pochwalony 0 razy
|
|